Szybko przedostałam się do Londynu.Musiałam dowiedzieć się,o co chodzi z tym listem.W końcu Nathalie jest teraz w ciąży,tu już nie chodzi tylko o nią ale również o dziecko.Nie chcę,żeby ktoś kolejny raz ją skrzywdził.Kiedy dotarłam już pod dom chłopaków od razu zapukałam w nie.Po chwili otworzył mi Harry a jego pierwsza reakcja na mój widok wyglądała mniej więcej,jak "proszęniebijmnie".Zaśmiałam się a ten odetchnął z ulgą.
- Jest Niall? - zapytałam prosto z mostu,kiedy zaprosił mnie do środka - muszę z nim pogadać na osobności...
- Jasne,już wołam! - powiedział uradowany loczek.
- Dzięki! - krzyknęłam, kiedy wchodził po schodach.
- O hej Steph! - pocałował mnie w policzek na przywitanie - o czym chciałaś pogadać? - zapytał nieświadomy niczego.
- Hmm...masz mi coś do powiedzenia? - udałam,że myślę - najlepiej o twoim dzisiejszym wyznaniu...
- Nie rozumiem? - zrobił zdziwioną minę. Boże,czy on jest taki tępy czy tylko udaje?
- Pomyślmy...Mój dom,Stephanie,list - zaczęłam wymieniać - mówi ci to coś?
- Nie? - odpowiedział niepewnie
- Daj spokój Horan - rzuciłam w niego listem - ładnie zbywasz przyjaciółkę.Nie mam nic przeciwko waszemu związkowi,ale jak skrzywdzisz ją to skończysz źle - powiedziałam i chciałam wyjść ale on złapał mnie za rękę
- Pozwól mi wyjaśnić...
- Niall,ty mi nic nie musisz wyjaśniać! - powiedziałam powstrzymując się od śmiechu - Jeszcze nic złego nie zrobiłeś,żeby mi się tu spowiadać - teraz to już nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem.
- Ale ja chcę! - powiedział pewnie - Daj mi szansę...
- No dobrze,tak więc słucham...
- Ja ją naprawdę kocham.Przy niej czuję się inaczej.Jestem sobą.Szczerym,uśmiechniętym Irlandczykiem.Czuję,że ona jest tą jedyną i mógłbym pójść za nią na koniec świata i nawet jeszcze dalej... - zakończył swój monolog
- Rzygam tęczą - odpowiedziałam robiąc obrzydzoną minę.
- Weź przestań...Pewnie zazdrościsz,że teraz już nie będę na twoją wyłączność
- Pfff...po co mi taki farbowany mięczak - zironizowałam go pokazując "mięśnie" - Poza tym teraz to ja mam nowego współlokatora do przytulania
- Kogo? - zapytał zdziwiony
- Co,zazdrosny? - zaśmiałam się
- No wiesz co,ja ci powiedziałem do kogo mam zamiar się przytulać, a ty mi takie coś... - zrobił obrażoną minę
- Dowiesz się,jak mnie wreszcie odwiedzisz!
- No to idziemy do ciebie na kawę! - powiedział żartobliwie,przy czym oby dwoje zwijaliśmy się ze śmiechu.Cieszę się,że to akurat Niall zakochał się w Nat. Jestem pewna,że należycie zaopiekuje się nią i dzieckiem. - A co u Liama? Zmienił decyzję co do zespołu?
- Nie rozmawiałam z nim o tym...
- Dlaczego!? Przecież wiesz,że to ważne - powiedział wściekły
- Niall do cholery,to nie moja sprawa,tylko wasza.Nie interesuje mnie co się stanie z waszym zespołem.Dla mnie liczył się Liam a nie to,czy będziecie dalej grać te pojebane piosenki! - krzyknęłam oburzona - Ale dla ciebie widzę kariera jest ważniejsza od przyjaciela...
- Steph! To nie tak... - zaczął się tłumaczyć
- Daruj sobie... - powiedziałam trzaskając drzwiami. IDIOTA!
*perspektywa Louisa*
- To co chłopaki,do zobaczenia za tydzień? - powiedziałem rzucając im uśmiech pełny współczucia
- Ciągle nie wierzę,jak ten idiota mógł nam to zrobić! - Zayn wydawał się być wkurzony na Liama.
- Nie zapominaj przez kogo! - wycedził przez zęby Harry
- Ej spokój! - zacząłem ich upominać. - To niczyja wina! Wszystko musi się kiedyś zakończyć,najwyraźniej koniec One Direction następuje właśnie w tym momencie. - ledwo co wypowiedziałem te słowa.Sam nie wierzyłem,że to już koniec.Koniec tego szaleństwa zwanego "direction infection".No ale wszystko ma swój koniec prawda?
*perspektywa Liama*
- Steph,co ci jest!? - zapytałem zmartwiony,widząc siedzącą przyjaciółkę,która od razu po przyjściu do domu poszła do swojego pokoju.Odwróciła się i wtedy zobaczyłem,że płakała.Rozłożyłem ręce a ona od razu wtuliła się we mnie.
- Powiedz mi proszę,jak to jest,że krzywdzę osoby,na których cholernie mi zależy - powiedziała płacząc.
- Nikogo nie krzywdzisz! Jesteś wspaniałą przyjaciółką. Pomogłaś mi,Nat w trudnych chwilach.Inni powinni z ciebie brać przykład. - podniosłem jej twarz do góry i zobaczyłem na jej twarzy uśmiech.Pocałowałem ją w czoło.
- Dziękuję
- Ty mi tu nie dziękuj,tylko szykuj się!
- Co,gdzie?? - powiedziała zaskoczona - Przecież nigdzie się z nikim nie umawiałam...
- To już nie mogę wyjść z przyjaciółką na miasto? - zapytałem, robiąc obrażoną minę...
- Ugh,daj mi 20 minut...
- 10 - powiedziałem stanowczo - I ani minuty dłużej!
- Ale... - próbowała coś powiedzieć ale jej przerwałem
- Nie ma żadnego ale!
*
To wyjście było strzałem w dziesiątkę.Stephanie była cały czas uśmiechnięta.Zbliżyliśmy się do siebie.Jednak Nathalie to ma dobre pomysły.Cieszę się,że jej powiedziałem,co leży mi na sercu.Oboje dużo sobie wytłumaczyliśmy i nawzajem sobie chcemy pomóc.Ona mi zdobyć Stephanie,ja jej przy dziecku.Teraz właśnie siedzieliśmy w salonie i śmialiśmy się w najlepsze.Stephanie poszła na chwilę na górę.Jednak po chwili usłyszałem huk.Wystraszony od razu pobiegłem na górę...
_______________________________________________________________________
Miał być fajny wyszedł nudny.
Coraz gorzej mi idzie pisanie
Może to znak,że czas zakończyć?
CZYTASZ? - KOMENTUJ!
Ps: Komentujcie,to dla mnie bardzo ważne!
Boże,czemu tutaj jest tak gorąco!?
Co ty wygadujesz, jaki nudny, jaki pora zakończyć.! Jest coraz lepiej i coraz więcej się dzieje.!
OdpowiedzUsuńoooo jak słodko *,* Chodzi mi o Niall i Nat. <3
Dobrze, że ona w końcu znalazła sobie kogoś odpowiedniego.!
Ale w tym momencie ,, koniec One Direction właśnie jest w tym momencie'' to tak smutno.. ciężko to się czytało.!
Steph nikogo nie krzywdzi ona jest kochana.!! Boshe niech oni i też będą razem.!:D
Czekam na kolejny już.! <3 I proszę mi tu nie gadać, że kolejny będzie nudny.!
ok. po pierwsze: a przywalić ci patelnią? Nie, nie jest nudny i nie, nie czas zakończyć! Zrozumiałaś?
OdpowiedzUsuńAle tak, faktycznie jakoś tak gorąco się zrobiło... Ma ktoś wodę może? ;D
Nat i Niall <3 to by było cudowne <3
"Jestem sobą. Szczerym, uśmiechniętym Irlandczykiem." awww ^^
Li jest taki kochany <3 Jak ja bym chciała, żeby oni byli razem :)
Czekam na następny ;*
Zamierzasz zakończyć? Ja ci nie pozwalam :) jeśli ty skończysz, to ja też :)) chcesz tego? no chyba że ci nie zależy..
OdpowiedzUsuńNo ale wróćmy do rozdziału, był boski. Trochę długo się na niego czekało, ale było warto.
Co do Nat i Niall'a to ja osobiście mam sentyment do Niall'a i wolałabym żeby był z Steph, w ogóle jakoś mi do niej bardziej pasuje. No ale twoja decyzja, uszanuję ja :)
To chyba by było tyle, czekam z niecierpliwością na next'a!!! :))
♥
OdpowiedzUsuńNIE JEST NUDNY TYLKO GENIALNY!!!! NIE ZAKAŃCZAJ ! uwielbiam twoje opowiadanie ! Rozdział wyszeedł genialnie jak każdy ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńojojoj jak słodka *,*. Niall i Natt. Teraz pewnie będzie że Zayn dostanie patelnią i stwierdzi że chce być z Nat... Ale i tak mimo wszystko ma być z Niallem.!
OdpowiedzUsuńCiekawe gdzie Liam zabierze Steph i co wyjdzie. :D
Weź wyjdź.! Z rozdziału na rozdział coraz więcej się dzieje i przez co coraz bardziej zżera mnie cierpliwość co dalej.!<3 Więc nie marudź, że kończysz czy coś tylko piszesz dalej.!:*
nie ogarniam twojego komentarza :D
Usuń