"Nowe życie na wyciągnięcie ręki, nowy świat do poznania wielki,ciągle nie wiem czy dobrze postępuję,ale wiem,że nie przekonam się gdy nie spróbuję..."
*następny dzień rano*
- Wstawaj śpiochu! - poczułam,że ktoś porusza mnie,ale mi się tak dobrze spało... - wstawaj,bo użyję innego sposobu! Masz 5 minut na zejście na dół! - głos był coraz donośniejszy i rozpoznałam już nawet czyj... Postanowiłam posłusznie wstać. Podniosłam się i naszykowałam ciuchy na wyjazd. Jeszcze w pidżamce zeszłam na dół,gdzie Justyna przygotowała śniadanie...Jak miło z jej strony.- Smacznego! - powiedziała stawiając talerz na stole w jadalni.
- Nie musiałaś robić,sama poradziłabym sobie...
- Taa jasne,mamy jeszcze godzinę na przyszykowanie,na pewno byś zdążyła - powiedziała żartobliwie kierując się w stronę kuchni - Kawy?
- Chętnie - odpowiedziałam z uśmiechem. Po zjedzeniu śniadania udałam się do pokoju,gdzie naszykowałam sobie ciuchy na podróż. Postanowiłam nałożyć to i poszłam przebrać się do łazienki. Tym razem postanowiłam na minimalny makijaż,natomiast włosy zostawiłam rozpuszczone. Wzięłam walizkę i zeszłam do mojej przyjaciółki,która czekała na mnie.
- Wreszcie księżniczka raczyła mnie zaszczycić obecnością... - powiedziała z sarkazmem
- Spadaj! - wytknęłam jej język.Wyszłyśmy z domu i po raz ostatni popatrzyłam na niego. Westchnęłam cicho i udałyśmy się do taksówki,która na nas czekała. A więc zaczęło się...Już nie będzie odwrotu...
- Na lotnisko Rzeszów-Jasionka proszę - powiedziała Justyna do kierowcy
- Już się robi - odpowiedział,po czym odpalił silnik i ruszyliśmy.
*20 minut później*
- 15,50 się należy - powiedział kierowca.
- Proszę - odpowiedziałam,wręczając mu odliczoną kwotę. - dziękujemy i miłego dnia - uśmiechnęłam się do kierowcy.Był całkiem sympatyczny a nawet przystojny!
- Mamy 30 minut do odprawy więc może pójdziemy na kawę? - zaproponowała przyjaciółka. Przyznałam,że to dobry pomysł i chwilę odprężymy się przed wylotem. Dobrze,że jest ze mną Justyna bo nie wiem czy dałabym radę sama lecieć samolotem. Już po chwili znalazłyśmy się u celu. Po chwili podeszła do nas kelnerka.
- Witam,mogę przyjąć zamówienie?
- Tak,Dwa razy latte poproszę - powiedziałam,uśmiechając się w stronę kelnerki.Już tak mam w zwyczaju.lubię być miła dla innych ale do czasu. Jeżeli ktoś zajdzie mi za skórę,niech lepiej mi się na oczy nie pokazuje,bo niedobrze będzie z nim.
- Oczywiście,zaraz przyniosę - odpowiedziała,po czym udała się po nasze zamówienie. Po kilku minutach przyszła z naszym zamówieniem i dwoma kawałkami ciasta.
- Przepraszam,ale my nie zamawiałyśmy ciasta - powiedziałam zdziwiona
- To na koszt firmy - uśmiechnęła się i powróciła do swoich obowiązków. Miło z ich strony. Wzięłam kęs słodkiego ciasta i postanowiłam,że moje życie będzie takie samo. Pełne radości,szczęścia a nie smutku i złości. Po spożyciu udałyśmy się na odprawę. Wszystko przebiegło bez większych problemów i po 10 minutach ruszyliśmy do Londynu. Postanowiłam wejść na twittera i napisać swojego pierwszego tweeta,jednak to co zobaczyłam tam przeraziło mnie... Otóż zobaczyłam,że...
_____________________________________________________________________________
Postanowiłam pisać jeszcze to opowiadanie,bo jedna osoba mnie nękała psychicznie za to. Rozdział jest taki jak zwykle,czyli nudny. Nie wiem co wam się podoba w moim opowiadaniu :p
CZYTASZ? - KOMENTUJ!
Następny rozdział powinien pojawić się pod wieczór,bo ten jest zaległy wczorajszy,tylko nie chciało mi się go już poprawiać.
Miłego czytania ! x
Super:)
OdpowiedzUsuńPisz, nie wiem czemu ale zaciekawiła mnie ta historia, coś jest w niej co przyciąga.
OdpowiedzUsuńWiem że to początek i dlatego jest trochę nudne ale mam nadzieję że akcja się rozwinie i będzie w dużo śmiechu. :D
Jeśli chodzi o to, o kim ma być opwiadanie, jestem za Zayn'em. Wydaje mi się że można go ciekawie rozwinąć (romanse, zdrady itp xD) no chyba że nagle zbuntujesz Liam'a O_o Było by to coś nowego :P
Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały i obiecuję, ba ! przysięgam, że będe tu codziennie zaglądać :D
Paula
Wow :o Booski rozdział ... Nie mogę się doczekać następnego ... Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńKocham <3 fajne porównanie z tym ciastkiem :) No i co ona zobaczyła na tt? Musiałaś tak skończyć? XD Teraz zamiast skupić się na biologii będę myśleć co ona mogła tam zobaczyć ;p Ale mimo wszystko kocham Cię ;*
OdpowiedzUsuńII część pojawi się wieczorem bo ta jest zaległa wczorajsza :p I dziękuję za miłe słowa :)
Usuńno to czekam do wieczora ^^
Usuńgenialne jak zawsze *.*
OdpowiedzUsuńno i muszę zgodzić się ze wszystkimi komentarzami wyżej.:* Bardzo mnie ciekawi co ona tam zobaczyła, czekam na kolejną część. ;)
OdpowiedzUsuń