-Stephanie! To ty! - podbiegł do mnie mój przyjaciel.Nie mogłam uwierzyć w to,że to on więc szybko się do niego przytuliłam.Tak bardzo mi go brakowało. Przez ten czas,który spędziłam w Wielkiej Brytanii uzależniłam się od niego i reszty jego znajomych.Jedynie Zayn wydawał mi się taki "inny".Głupia!...Miałaś przestać o Nim myśleć!
-Ej no! To ja miałem ci sprzedać słynnego Horan hug'a - powiedział oburzony
-Zamknij się! Nie potrafisz utrzymać tak wzruszającej chwili - udałam oburzoną - to był ostatni twój hug w stosunku do mnie - powiedziałam grożąc mu placem
-Nie gorączkuj się tak i lepiej przedstaw mi tego swojego chłopaka - wskazał na mojego kuzyna
-Ej! - odezwał się Fin,kiedy usłyszał,że rozmowa tyczy się jego osoby - Ja nie jestem jej chłopakiem! No co ty!? Z takim brzydalem!? - zrobił minę typu "nochybasobiezemnieżartujesz" i patrzał na blondyna z rozszerzonymi źrenicami.
-Mogłeś delikatnie powiedzieć,że jesteś moim kuzynem - odpowiedziałam wściekła - a teraz bynajmniej wiem jakie masz o mnie zdanie! - założyłam ręce na wysokość piersi i zrobiłam przysłowiowego focha.
-Oj no wybacz - powiedział,spoglądając na mnie ze smutną miną - to taki tryb obronny
-Nie pogrążaj się Fintan!
-Fintan? - odezwał się nagle Niall - no tak! Że ja też cię wcześniej nie rozpoznałem - walnął się ręką w czoło
-Pan gwiazda teraz zapomniał o starych przyjaciołach...No cóż,myślałem,że jesteś inny,jak widać myliłem się -powiedział obojętnie
-To nie tak! - zaprzeczył farbowany - Po prostu nie było kiedy.Ciągłe wywiady,sesje,trasy... - opowiadał wszystko ze szczegółami,jednak nie było mu to dane.
-Weź nie zanudzaj,przecież żartowałem! - powiedział rozbawiony Fin.
-A jednak nic się nie zmieniłeś - stwierdził Niall i dołączył do mojego kuzyna.Po chwili ja również śmiałam się z nimi. - I jak Steph,udało ci się rozwiązać ten problem? - spytał z troską blondyn.No i moja mina diametralnie przemieniła się w grymas.Dlaczego musiał zadać to pytanie!?
-Jaki problem? - zapytał zdezorientowany Fin - czemu ja zawsze muszę się o wszystkim dowiadywać jako ostatni - krzyknął w moją stronę
-Możesz nas zostawić na chwilę samych? - spytałam się cicho
-No oczywiście.. Pan gwiazda przyjechał to moje towarzystwo jest już tobie nie potrzebne... - powiedział z sarkazmem
-Nie żartuj sobie...muszę porozmawiać z Niallem!
-Ale i tak ci nie odpuszczę! W domu mi wszyściutko wyśpiewasz!
-Chyba nawet nie mam innego wyjścia - mruknęłam pod nosem
-Słyszałem! - powiedział kierując się w stronę domu.No to pierwszą nieprzyjemną rozmowę czas zacząć...
*
-To o czym chciałaś porozmawiać? - zapytał się blondyn patrząc się we mnie tymi niebieskimi ślepiami
-Co tu robisz?
-Mamy kilka dni wolnego więc przyjechałem odwiedzić rodzinę.Chyba mam do tego prawo,co nie? - odparł zdziwiony moim poprzednim pytaniem.
-No tak,przepraszam.Ale masz nikomu nie mówić gdzie jestem
-Dlaczego? - kolejny raz jego twarz przybrała zdziwioną minę
-Muszę jeszcze przemyśleć kilka rzeczy...
-No okej... - odpowiedział - Steph...
-Tak?
-Wiesz...no...bo... - jąkał się.Wiedziałam,że to ten moment na wyjaśnienia.Tego najbardziej się obawiałam....
-Chcesz wiedzieć dlaczego tu przyjechałam? - Nic nie odpowiedział,jedynie pokiwał głową na tak. - Trudna sprawa...
-Opowiedz mi co cię gryzie.Ja chcę ci pomóc... - Przystanęliśmy przy ławce.Wolałam mieć twardy grunt pod sobą gdyby moje nogi odmówiły mi posłuszeństwa... Usiedliśmy.Nawet nie wiem kiedy zaczęłam mu opowiadać całą historię.Nie pominęłam żadnego szczegółu...Impreza,noc,Zayn,Nathalie,miłość - te słowa najczęściej padały z mych ust.Widziałam,że Niall jest zły.Zaciskał pięści,które otworzył by mnie następnie przytulić,kiedy skończyłam mu opowiadać...
-Nie płacz,nie warto... - pocieszał mnie Niall. Płakałam? Tak. Nawet nie wiecie jak trudno jest opowiedzieć takie wydarzenie komuś.Szczególnie,że Niall i Zayn to przecież przyjaciele! Nie chciałam niszczyć ich przyjaźni!
-Łatwo się tobie mówi! Nigdy nie przeżyłeś czegoś takiego jak ja... Jestem do niczego! - rozpłakałam się jeszcze bardziej.
-Nie mów tak! Jesteś piękna,inteligentna,utalentowana,miła...mam tak wymieniać do wieczora?
-Gdybym była piękna to spodobałabym się Zaynowi,gdybym była inteligentna już dawno znalazłabym wyjście z tej sytuacji,gdybym była... - Nie dokończyłam,bo Niall przymknął mi usta ręką
-Następnym razem użyję drastyczniejszych środków! - pogroził mi palcem a ja się zaśmiałam widząc jego "groźną" minę.Co jak co ale wyglądało to komicznie.
-Niall?
-Słucham ciebie piękna niewiasto - zaśmiał się
-Co się stało pomiędzy tobą a Justyną? - zapytała moja ciekawsza strona.Jego mina od razu przeistoczyła się w zdziwioną.Dlaczego? Chyba nie spodziewał się takiego pytania ode mnie...
-Nic się nie stało.Wszystko jest okej - powiedział nerwowym głosem i wysilił się na uśmiech.
-Niall,przecież ja mam oczy i widzę,że coś jest nie tak...
-To naprawdę nic poważnego - zbywał mnie.Ale teraz już za późno...Musiałam się dowiedzieć
-Niall! Albo powiesz mi o co chodzi albo się więcej do ciebie nie odezwę...Jestem przecież waszą przyjaciółką...
-Masz racje - odparł zrezygnowany - Od czego tu zacząć...
-Najlepiej od początku! Muszę wiedzieć co psuje się w waszym związku!
-Może zacznę od tego,że nie ma żadnego związku...
-Co? - byłam zaskoczona.Takiej odpowiedzi to się nie spodziewałam - Ale jak to?
-To proste. Wiąże mnie umowa z Modest i nie mogłem im odmówić. Z Justyną dogadywałem się bardzo dobrze i nie chciałem,żeby podsunęli mi kogoś innego...Od tego zależały dalsze losy zespołu...Musiałem to zrobić! Dla nich! - widziałam w jego oczach łzy
-Przykro mi - przytuliłam go - Ale to jakie relacje są między wami?
-Czysto przyjacielskie
-Jeszcze jedno pytanie.Czy ta umowa wiąże też Eleanor i Louisa?
-Nie.Ich związek to najprawdziwsza miłość - powiedział uśmiechnięty
-Chociaż jednym się powodzi,nie to co nam. Forever alone! - przybiłam z nim żółwika. - A może ty masz już kogoś na oku?
-A może mam... - uśmiechnął się tajemniczo
-A zdradzisz mi kim jest ta szczęściara?
-Nie mogę. Nie chcę zapeszać....
*2 tygodnie później*
Nie mogę w to uwierzyć.Spędziłam właśnie najlepsze 3 tygodnie w moim życiu. Mimo iż Niall i Josh wyjechali do Londynu to o tyle Ben przebywał u nas codziennie.Niedawno wróciła też narzeczona Fin'a z córeczką.Od razu złapałyśmy wspólny język.Było niesamowicie...Do czasu...Ten jeden SMS zniszczył cały spokój
Nadawca: Mr. Smith
Odbiorca: Stephanie Correy
Text: Stephanie,musisz koniecznie przyjechać! Nathalie jest w szpitalu próbowała popełnić samobójstwo! Nic nie chce mi powiedzieć! Nie wiem co mam robić! Przyjedź! Pilne!
O Boże! To się nie dzieje naprawdę....
____________________________________________
Dodałam! Rozdział fatalny. Przepraszam za tak długą przerwę. Następny w weekend :)
Niall...Kocham to zdjęcie :P
Nie będę komentowała twoich dolnych przemyśleń jaki jest rozdział, bo ja zawsze mam swoje zdanie.! :D
OdpowiedzUsuńNo więc.. CZEMU JA MUSIAŁAM TYLE CZEKAĆ.! Niall <3, Steph.<3 Teskty Stept i Fina- genialne.!! :D Nie wiem czemu, ale jakoś tak.. zdaje mi się, że oni coś razem.. .;) No i Nathalie.. jezu.!! Jeśli będę musiała czekać tyle na rozdział to umrę-serio. :D
niezbyt rozumiem o ci chodziło z przemyśleniem Steph-Fin razem ;p przecież oni są kuzynostwem :)
Usuńjezusiu Nialla wcięło haha. :D Miało byś; Nie wiem czemu, ale jakoś tak.. zdaje mi się, że ona coś z Niallem bądź na odwrót.!:D <-- Tak to jest jak się nie czyta 2 razy haha
UsuńŚwitny rozdział, tylko strasznie dlugo się na niego czekało. Było warto.!
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy dobrze myśle, ale czyję ze Niall miał na mysli Stehp.
Dosłownie teksty Steph i Fina mistrzostwo.. Zazdroszczę jej normalnie kuzyna *,*. Jak zwykle przy rozdziale dużo śmiechu a przy końcu :<. Wiedziałam że Steph wróci do UK ale nie z takiego powodu o.O. Wow, dzieje się.! Normalnie aż jestem ciekawa o kim myśli Niall.. i co tam się wydarzyło z Zaynem i wgl. Nie muszę mówić,że czekam na następny bo to pewnie wiesz.;*
OdpowiedzUsuńKocham Fina <3 haha
OdpowiedzUsuńNiall był taki kochany w tym rozdziale ^^ po prostu cud, miód, malina ;D
Nie wiem czemu, ale jak Niall powiedział, że ma kogoś na oku to pomyślałam, że chodzi mu o Steph :)
No a końcówka to mnie zaskoczyła. Wiedziałam, że ma wrócić do Londynu, bo coś się stanie Nat, ale nie sądziłam że coś takiego.
Proszę, tym razem nie każ czekać na następny aż tak długo ;*
Gratulacje ! Nominuję cię do nagrody Libster Awards . Szczegóły na moim blogu : http://marzenie-o-nadziei.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń